W czasie majówki cała Polska tonęła w słońcu. Wszystkie zjawiska przyrodnicze dzięki temu były bardzo fotogeniczne. Niestety nie dane mi było wyjechać z Warszawy. W tej sytuacji niezbędne było zorganizowanie wysłannika, który porobi zdjęcia krokusów w Tatrach. Tym wysłannikiem była moja Mama, która dzielnie wypełniała swoją misję biegając a niekiedy czołgając się po halach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz