Od wielu lat wybierałam się w Góry Sawie, ale dopiero w tym roku zrealizowałam plan. Warto było tyle lat czekać, aby zobaczyć takie cuda.
Zima powitała mnie już w Warszawie. I tak do końca weekendowego wypadu mogłam się moją ukochaną porą roku cieszyć.
Sobotni szlak:
Schronisko Zygmuntówka:
Poranek w Pieszycach:
Niedzielny szlak:
Wielka Sowa:
Widok na Góry Wałbrzyskie z Wielkiej Sowy:
Widok na Ruprechticki Spiczak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz