Styczeń zaczął się, jak u Hitchocka, trzęsieniem ziemi, a potem napięcie rosło. Owym trzęsieniem ziemi było zaćmienie Księżyca, które oglądałam w Karkonoszach. Potem była pogoń za Drogą Mleczną, Orionem i wieloma innymi obiektami. Moją fotograficzną pasję zdecydowanie zdominowała nocna fotografia. Dzień już mnie tak nie fascynuje, choć też jest piękny.
Zapraszam na dłuuuugą podróż przez cały rok:
Styczeń:
Luty:
Ustroń
Warszawa
Marzec:
Jeziorka
Warszawa
Wójcin
Warszawa
Kwiecień:
Mazury
Kuligów
Maj:
Zwardoń
Brok
Wysoka fala na Wiśle w Warszawie
Czerwiec:
Wilga
Mazowsze
Warszawa
Biebrza
Obłoki srebrzyste w Warszawie
Lipiec:
Tatry
Wieliszew i częściowe zaćmienie Księżyca
Sierpień:
Izery
Całowanie
Ursus
Wrzesień:
Karkonosze
Warszawa
Giełczyn nad Biebrzą
Październik:
Słowenia
Kampinos
Warszawa
Listopad:
Karkonosze
Tranzyt Merkurego na tle Słońca
Warszawa
Grudzień:
Mazowsze
Lotnisko Chopina
Św Anna
Kasia..piękne, bajeczne i mega zachwycające są Twoje zdjęcia... moje gratulacje... Gwiazdy to Twoje drugie "ja"...cieszę się że ten rok minął dla Ciebie tak fotograficznie pięknie...Mam nadzieję że i przyszły równie będzie owocny..Tego gorąco Ci życzę...
OdpowiedzUsuńDziękuję Dorotko, mam nadzieję, że uda nam się razem na jakieś gwiazdy ruszyć w Twoje okolice.
UsuńPiekne zdjęcia Kasiu...
OdpowiedzUsuńKasiu, oglądanie tych zdjęć to czysta rozpusta. Są po prostu fantastyczne i mają to coś.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejne.
Serdecznie dziękuję
UsuńKasiu moje gratulacje i najwyższe uznanie! Podziwiam i jestem zauroczony!
OdpowiedzUsuńpiękne ... cudowne ogląda się z zapartym tchem .... :-)
OdpowiedzUsuń